Nietypowy incydent w domu światowej sławy piosenkarki Taylor Swift wywołał wiele pytań o przyjaźń między nią a aktorką Zoë Kravitz. Kiedy pożary w Los Angeles zmusiły Kravitz i jej matkę Lisę Bonet do poszukiwania tymczasowego schronienia, Swift hojnie zaoferowała im swój dom. Nikt jednak nie podejrzewał, jakie konsekwencje będzie miał ich dwutygodniowy pobyt. Jak informuje People.com, wąż należący do Lisy Bonet spowodował znaczne szkody w domu.
Kuriozalna sytuacja w łazience Taylor Swift
Podczas wywiadu w programie Late Night with Seth Meyers Zoë Kravitz opisała, jak wąż jej matki dostał się do małej dziury w rogu łazienki, obok tapicerowanej ławki. Pomimo prób Lisy Bonet, by złapać gada za ogon, ten wszedł głębiej w ścianę. Sytuacja wymagała radykalnego rozwiązania – zarządca domu musiał za pomocą łomu rozebrać ławkę i część ściany.
Reakcja Taylor Swift na demolkę
Kravitz próbowała dyskretnie rozwiązać całą sytuację i zaoferowała, że zapłaci za naprawy, nie informując o tym Swift. Piosenkarka jednak dowiedziała się o incydencie, zanim Zoë zdążyła jej o tym powiedzieć. Ich przyjaźń nie została jednak naruszona – Swift przyjęła całą sytuację z humorem.
Głęboka przyjaźń mimo nieprzyjemnej sytuacji
Początki przyjaźni
Ich bliska przyjaźń zaczęła się w 2020 roku podczas pandemii COVID-19, kiedy to spędzały razem czas w Londynie. Od tego czasu ich relacja tylko się pogłębiała.
Obecna sytuacja
W niedawnym wywiadzie dla E! News Kravitz ze śmiechem wyjaśniła, że od tamtej pory nie wróciła do domu Swift – nie dlatego, że nie mogła, ale po prostu dlatego, że nie było jej w Los Angeles. Należy nawet do grona uprzywilejowanych osób, które miały okazję posłuchać nowego albumu Taylor Swift 'The Life of a Showgirl’ jeszcze przed jego oficjalną premierą 3 października.
Zoë Kravitz promuje obecnie swój nowy film 'Caught Stealing’, który w kinach pojawi się 29 sierpnia. Incydent z wężem stał się zatem kolejnym ciekawym rozdziałem w ich przyjaźni, która mimo wszystko pozostaje silna i autentyczna.