Mark David Chapman, który w grudniu 1980 roku zamordował legendarnego muzyka Johna Lennona, pozostaje za kratami. Jego czternasty wniosek o warunkowe zwolnienie został odrzucony.
Chapman, który ma obecnie 70 lat, odbył przesłuchanie przed komisją do spraw zwolnień warunkowych 27 sierpnia. Jak informuje People.com, jego wniosek ponownie został odrzucony i pozostaje w więzieniu Green Haven Correctional Facility w Beekmanie w stanie Nowy Jork.
Zabójstwo przed budynkiem mieszkalnym
Chapman zastrzelił 40-letniego Lennona 8 grudnia 1980 roku przed jego budynkiem mieszkalnym w Nowym Jorku, gdzie muzyk mieszkał ze swoją żoną Yoko Ono. Paradoksalnie, tego samego dnia Lennon podpisał Chapmanowi swój nowy album Double Fantasy.
Przyznanie się do winy i wyrzuty sumienia
Podczas przesłuchania w 2020 roku Chapman wyraził żal za swój czyn. „Zabiłem go tylko dlatego, że był bardzo, bardzo sławny. Szukałem własnej sławy. To było bardzo samolubne” – powiedział, według Associated Press.
Chapman określił swoje działanie jako „przerażające” i „ohydne”. Jednocześnie przyznał, że zasłużył na karę śmierci za to, co popełnił.
Stanowisko Yoko Ono
92-letnia Yoko Ono, która po śmierci Lennona nigdy więcej nie wyszła za mąż, od dawna sprzeciwia się zwolnieniu Chapmana. W biografii Davida Sheffa wspomina się jej list do komisji do spraw zwolnień warunkowych z 2000 roku, który określiła jako „najtrudniejszy list, jaki kiedykolwiek napisała”.
W 2015 roku Ono w rozmowie z The Daily Beast wyraziła obawy: „Bardzo trudno jest mi myśleć o Chapmanie. Zwłaszcza dlatego, że nie wydaje się, by uważał swój czyn za zły. Skoro zrobił to raz, mógłby to zrobić ponownie, komukolwiek. Mogłabym to być ja, mógłby to być Sean, mógłby to być ktokolwiek.”
Kolejna szansa dopiero w 2027 roku
Chapman odbywa karę od 20 lat do dożywocia za morderstwo drugiego stopnia. Jego kolejne przesłuchanie przed komisją zaplanowano na luty 2027 roku.