Nowe wideo z koncertu zespołu Coldplay przedstawia niezręczną sytuację, która stała się wirusowym hitem internetu. Frontman Chris Martin zareagował na nieprzyjemną sytuację, kiedy kamera przyłapała dyrektora generalnego firmy technologicznej w objęciach z menedżerką HR.
Wideo pokazuje moment, kiedy publiczność na widowni zaczęła się śmiać, a frontman zespołu Chris Martin próbował rozładować sytuację. Jak informuje portal Daily Mail, wokalista był wyraźnie zaskoczony sytuacją i przez śmiech powiedział: 'Nie wiem, co mam robić. Mam nadzieję, że nie spowodowaliśmy niczego złego.’
Incydent miał miejsce podczas koncertu, kiedy kamera uchwyciła dyrektora generalnego firmy AI Astronomer i jego dyrektor ds. personalnych w dość intymnej sytuacji.
Viralny moment w mediach społecznościowych
Cała sytuacja natychmiast stała się hitem w mediach społecznościowych. Kiedy para zobaczyła się na dużym ekranie, ich reakcje były wymowne – dyrektor generalny uklęknął, a menedżerka HR próbowała ukryć twarz. Chris Martin skomentował sytuację słowami: 'Albo mają romans, albo są po prostu bardzo nieśmiali’, co wywołało burzliwy śmiech publiczności.
Spojrzenie za kulisy incydentu
Świadectwo z widowni
Grace Springer, 28-letnia fanka, która nagrała incydent, skomentowała sytuację z pewną dozą empatii. Przyznała, że jest jej po części żal tej pary, ponieważ wideo wywróciło ich życie do góry nogami. Jednocześnie jednak dodała trafną uwagę: 'Kto igra z ogniem, może się poparzyć.’
Profesjonalne tło
Firma, w której oboje pracują, należy do najbardziej obiecujących startupów AI w sektorze technologicznym. Dostarcza generatywne rozwiązania AI dla znaczących firm, takich jak Uber, Ford czy LinkedIn.
Konsekwencje i reakcje
Incydent wywołał spore zamieszanie nie tylko ze względu na sam moment, ale także ze względu na profesjonalną pozycję obu bohaterów. Dyrektor generalny, który niedawno świętował pozyskanie inwestycji w wysokości 93 milionów dolarów, nieoczekiwanie znalazł się w centrum uwagi z zupełnie innych powodów.
Paradoksalnie, zaledwie kilka miesięcy przed incydentem, dyrektor generalny wychwalał kwalifikacje swojej menedżerki HR przy jej zatrudnieniu w firmie, nazywając ją „idealnym wyborem” dla firmy. Sytuacja nabrała więc jeszcze bardziej pikantnego wymiaru.