Paradoksalna sytuacja rozgrywa się w USA, gdzie właściciel sieci restauracji oddających hołd byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi stoi w obliczu deportacji właśnie z powodu surowych przepisów imigracyjnych, które Trump forsował. Roland Beainy, 28-letni imigrant z Libanu, zbudował udaną sieć restauracji Trump Burger, ale teraz grozi mu wydalenie z kraju. Jak informuje portal People, Beainy został zatrzymany za przekroczenie dozwolonego czasu pobytu i podejrzenie o oszustwo imigracyjne.
Od sukcesu do problemów z prawem
Beainy otworzył swoją pierwszą restaurację Trump Burger w 2020 roku i stopniowo rozszerzył działalność na kolejne placówki. Restauracje są znane ze swojej tematyki MAGA i wystroju z fotografiami byłego prezydenta, choć nie mają oficjalnego powiązania z samym Trumpem. Ich charakterystycznym produktem jest 'Trump Burger’ – specjalny hamburger z 230-gramową wołowiną Angus, podwójnym amerykańskim serem i domowym sosem barbecue.
Problemy imigracyjne i zarzuty
Przekroczenie wizy i zatrzymanie
Urząd Imigracyjny ICE aresztował Beainy’ego w maju 2025 roku po tym, jak przekroczył dozwolony pobyt, który miał wygasnąć w lutym 2024 roku. Władze twierdzą, że wjechał do USA w 2019 roku jako zwykły turysta, ale nie opuścił kraju w wyznaczonym terminie.
Podejrzenie o fikcyjne małżeństwo
Śledztwo wykazało, że Beainy próbował uzyskać legalny status pobytu poprzez domniemane małżeństwo. Jednak Urząd ds. Obywatelstwa i Imigracji (USCIS) odrzucił jego wniosek z powodu braku dowodów na wspólne zamieszkanie małżonków.
Przyszłość w niepewności
Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego potwierdził, że aktywnie bada sprawę ewentualnego nadużycia przepisów imigracyjnych. Beainy zaprzecza wszystkim zarzutom i twierdzi, że ’90 procent tego, co mówią, nie jest prawdą’. Jego rozprawa imigracyjna zaplanowana jest na listopad tego roku, a obecnie przebywa na wolności za kaucją.
Cała sprawa wzbudza znaczne zainteresowanie ze względu na swój ironiczny charakter – przedsiębiorca, który zbudował swój biznes na wsparciu polityki Trumpa, stał się ofiarą właśnie tych surowych środków imigracyjnych, które były prezydent forsował.