Administracja prezydenta Donalda Trumpa przedstawia nowy, niezwykły plan wzmocnienia bezpieczeństwa południowej granicy USA. Chodzi o kompleksowe pomalowanie muru granicznego z Meksykiem na czarno, co ma utrudnić nielegalne przekraczanie granicy. Ten kontrowersyjny krok wywołuje wiele pytań o jego skuteczność i koszty. Jak informuje portal People, prezydent Trump wierzy, że ciemna powłoka zwiększy temperaturę muru i znacznie utrudni jego pokonanie.
Nowy element bezpieczeństwa o wątpliwej skuteczności
Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego Kristi Noem podczas wizyty na murze granicznym przedstawiła najnowszy plan administracji. Podkreśliła, że obecny mur jest już 'prawie niemożliwy do pokonania lub podkopania’, ale czarna powłoka ma jeszcze bardziej ulepszyć tę barierę. Według niej jest to bezpośrednie żądanie prezydenta, który rozumie zasadę fizyki – czarne powierzchnie bardziej nagrzewają się na słońcu.
Szef straży granicznej Mike Banks dodał, że powłoka będzie miała również praktyczne znaczenie w ochronie przed rdzewieniem. Podkreślił jednak, że głównym celem jest odstraszenie ludzi od nielegalnego przekraczania granic i motywowanie ich do legalnych sposobów imigracji.
Historia powtarza się ze znakiem zapytania
Ten plan nie jest całkowitą nowością. Trump już w 2019 roku nakazał pomalowanie części muru na czarno z tym samym zamiarem. Wyniki jednak nie były przekonujące – po mniej niż 18 miesiącach farba zaczęła się łuszczyć, co udokumentował dziennik The Washington Post podczas wizyty na odcinku granicy.
Mimo tych doświadczeń Noem upiera się, że nowa powłoka będzie skutecznym narzędziem do zabezpieczenia granicy. Swoje przekonanie zademonstrowała symbolicznie, malując część muru przed kamerami.
Szerszy kontekst polityki granicznej
Aspekty finansowe projektu
Kongres w lipcu zatwierdził ustawę przyznającą 46 miliardów dolarów na rzecz Służby Celnej i Ochrony Granic (CBP) na kontynuację budowy muru i innych barier. Budżet ten obejmuje również koszty nowej powłoki.
Dodatkowe środki bezpieczeństwa
Częścią strategii są również dwie nowe Narodowe Strefy Obronne, które rozciągają się na około 370 kilometrów wzdłuż granicy. Minister obrony Pete Hegseth ogłosił, że każdy, kto nielegalnie wkroczy do tej strefy, wkracza na obiekt wojskowy i może zostać zatrzymany.
Administracja Trumpa kontynuuje więc kompleksowe podejście do bezpieczeństwa granic, łącząc bariery fizyczne z środkami prawnymi i wojskowymi. Skuteczność tych działań pozostaje jednak przedmiotem dyskusji.