W niespodziewanym zwrocie akcji, były prezydent USA Donald Trump skrytykował swojego następcę Joe Bidena za nominowanie 'okropnego’ prezesa Rezerwy Federalnej (Fed). Paradoksem jest, że Jerome Powell objął to stanowisko właśnie dzięki Trumpowi. Jak donosi The New York Times, Trump podczas spotkania w Gabinecie Owalnym zaskakująco oświadczył, że był zszokowany decyzją Bidena o powołaniu Powella na to kluczowe stanowisko.
Zapominalstwo Trumpa i fakty historyczne
Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Jerome Powell został szefem amerykańskiego banku centralnego w 2017 roku właśnie na wniosek ówczesnego prezydenta Trumpa. Biden później tylko przedłużył kadencję Powella po 2022 roku. W momencie nominacji Powella, Trump chwalił jego kwalifikacje i określił go jako idealnego kandydata do kierowania niezależnym bankiem centralnym.
Niezależność polityczna Fed zagrożona
Aktualne dążenia Trumpa do zmiany kierownictwa Fed budzą znaczne obawy w całym spektrum politycznym. Rezerwa Federalna była historycznie zawsze uważana za instytucję politycznie niezależną, której głównym celem jest zapewnienie stabilności amerykańskiej gospodarki.
Reakcje polityków
Republikański senator Mike Rounds podkreślił, że rynki oczekują niezależnego banku centralnego. Jakiekolwiek podważanie tej niezależności mogłoby negatywnie wpłynąć na wiarygodność decyzji bankowych i prognoz ekonomicznych.
Ekonomiczne tło konfliktu
Zastrzeżenia Trumpa wobec Powella
Głównym zarzutem byłego prezydenta wobec Powella jest rzekoma odmowa obniżenia stóp procentowych. Decyzja ta jednak nie leży w kompetencjach samego prezesa Fed, ale zależy od 12-osobowej rady i warunków rynkowych.
Wpływ na gospodarkę
Sytuacja rozgrywa się na tle trwającej wojny handlowej, zapoczątkowanej przez cła Trumpa. Te środki znacznie przyczyniają się do niepewności gospodarczej w Stanach Zjednoczonych od początku drugiej kadencji Trumpa.