Osiemnastoletni harcerz Luke Burgess, który niedawno pomyślnie ukończył szkołę średnią, zginął tragicznie w wypadku drogowym. Młody człowiek, który dwa miesiące temu stał się dumnym posiadaczem najwyższego harcerskiego odznaczenia Eagle Scout, stracił życie w czołowym zderzeniu z SUV-em na wiejskiej drodze. Jak informuje portal PEOPLE, incydent miał miejsce w amerykańskim stanie Georgia.
Fatalne poranne spotkanie na drodze
Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek rano, 4 sierpnia, krótko po godzinie ósmej czasu lokalnego. Burgess prowadził swojego Forda Mustanga, gdy na jego pas ruchu wjechało BMW SUV kierowane przez 67-letniego Franka Coe. Wynikające z tego czołowe zderzenie było fatalne dla obu uczestników wypadku.
Młody harcerz zginął na miejscu, podczas gdy starszy kierowca został przewieziony przez ratowników do szpitala z obrażeniami zagrażającymi życiu, którym później uległ. Policja kontynuuje dochodzenie w sprawie dokładnych okoliczności wypadku.
Życie pełne ambicji i harcerskich wartości
Luke Burgess był świeżo upieczonym absolwentem szkoły średniej i pracował w firmie budowlanej. Jego największym osiągnięciem było zdobycie prestiżnego tytułu Eagle Scout, który osiągnął zaledwie dwa miesiące przed tragicznym wypadkiem.
Wspomnienia bliskich
Joe Thomas, przewodniczący oddziału harcerskiego 125, wspomina Luke’a jako energicznego młodego człowieka z ciepłym, pracowitym duchem i zaraźliwym uśmiechem. 'Jak wielu chłopców w jego wieku, Luke był pełen energii, trochę niespokojny i tak – czasami prokrastynował’ – powiedział Thomas.
Spuścizna i dziedzictwo młodego harcerza
Dla rodziny i przyjaciół Luke’a jego strata jest druzgocąca. W celu wsparcia jego matki, zorganizowano zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów pogrzebu. 'Luke był głęboko kochany przez wielu i pozostawił trwały ślad w życiu tych, którzy go znali’ – oznajmili organizatorzy zbiórki.
’To jest rozdzierający serce i tragiczny wypadek’ – powiedział szeryf Frank Reynolds. 'Nasze serca są z rodzinami i przyjaciółmi wszystkich zaangażowanych.’