Robotnik budowlany i kochający ojciec trojga dzieci stracił życie w tragicznym wypadku na placu budowy, gdy został zasypany ziemią w otwartym wykopie. 44-letni Ronald Andrew Baquera Jr. stał się ofiarą nieszczęśliwego zdarzenia, które wstrząsnęło całą społecznością. Jak podaje portal People, służby ratunkowe walczyły o jego życie, ale mimo ogromnych wysiłków nie udało im się go uratować.
Dramatyczny przebieg akcji ratunkowej
Zespoły ratunkowe zostały wezwane na plac budowy w poniedziałek po południu, gdzie znaleziono robotnika zasypanego na głębokości około dwóch metrów. Operacja ratunkowa okazała się jednak niezwykle trudna. „Problem polegał na tym, że podczas usuwania ziemi, kolejna ciągle się obsuwała, co praktycznie uniemożliwiło ratunek” – wyjaśnił zastępca komendanta policji.
Sytuację dodatkowo komplikowała bliskość rurociągu gazowego, co wymagało niezwykłej ostrożności. Po kilku godzinach intensywnych prób ratownicy musieli zmienić akcję ratunkową na akcję wydobycia.
Wspomnienia bliskich i reakcje społeczności
Baquera był znany jako oddany ojciec, dla którego dzieci były wszystkim. „Moja córka jest zdruzgotana. Spędzała z nim prawie każdy dzień. Jest cała roztrzęsiona, a mój syn jest zły” – podzieliła się swoimi uczuciami Melissa Prado, matka dwojga jego dzieci.
Na cześć zmarłego odbył się akt pamięci, w którym uczestniczyło ponad 80 osób. Przyjaciele opisują go jako szczerego, troskliwego i niezapomnianego człowieka, który zawsze był gotów pomóc innym.
Śledztwo i kwestie bezpieczeństwa
Trwające śledztwo
Urząd Bezpieczeństwa Pracy wszczął dochodzenie w sprawie możliwych zaniedbań w zakresie bezpieczeństwa na placu budowy. Końcowy raport spodziewany jest w ciągu czterech do pięciu miesięcy.
Pytania bliskich
Rodzina zmarłego ma wiele nierozwiązanych pytań dotyczących okoliczności wypadku. „Jestem pewna, że prawda wyjdzie na jaw, ale w tej chwili nie jest to odpowiedni czas, aby się tym zajmować” – oświadczyła Prado.