Świat aktorski został dotknięty tragiczną wiadomością o śmierci Malcolma-Jamala Warnera, znanego odtwórcy roli Theo Huxtable’a z serialu Cosby Show. Pięćdziesięcioletni aktor zginął w tragicznym wypadku podczas rodzinnych wakacji w Kostaryce. Przyczyną śmierci było utonięcie w morzu, gdzie został porwany przez silny prąd. Jak informuje portal People, Bill Cosby, który w serialu wcielił się w rolę jego ojca, zareagował na wiadomość z głębokim żalem.
Smutna paralela z własną stratą
Dla Billa Cosby’ego to tragiczne wydarzenie wywołało bolesne wspomnienia o śmierci jego własnego syna Ennisa, który został zamordowany w 1997 roku podczas próby rabunku. Rzecznik Cosby’ego, Andrew Wyatt, poinformował, że wiadomość o śmierci Warnera przypomniała aktorowi ten fatalny telefon sprzed 26 lat.
Ostatnie chwile i akcja ratunkowa
Według organów śledczych Warner wszedł do morza, gdzie został porwany przez silny prąd. Pomimo natychmiastowej pomocy ze strony przechodniów i interwencji kostarykańskich służb ratunkowych, nie udało się go uratować. Lekarze na miejscu stwierdzili zgon w wyniku utonięcia.
Wspomnienia o wspólnej pracy
Wieloletnia przyjaźń
Bill Cosby i Malcolm-Jamal Warner nawiązali bliskie relacje podczas zdjęć do Cosby Show, która trwała osiem sezonów, od 1984 do 1992 roku. Ich przyjaźń przetrwała również po zakończeniu serialu i regularnie się ze sobą komunikowali.
Ostatnia rozmowa
Ich ostatnia rozmowa telefoniczna odbyła się trzy miesiące temu i dotyczyła koncertu Warnera Art in Motion z Minnesota Orchestra. Cosby wspomina, że Warner był niezwykle dumny z tego projektu.
Dziedzictwo i spuścizna
Warner zapisał się w świadomości widzów przede wszystkim rolą Theo Huxtable’a w serialu Cosby Show. Pomimo kontrowersji związanych z Billem Cosbym w ostatnich latach, Warner zawsze podkreślał kulturowe znaczenie serialu dla społeczności afroamerykańskiej i amerykańskiej. W wywiadzie z lutego 2023 roku podkreślił swoje trwające poczucie dumy z bycia częścią tak ważnego projektu.