Hollywoodzka gwiazda Tom Cruise zaskoczyła swoją decyzją o odrzuceniu jednej z najbardziej prestiżowych amerykańskich nagród. Znany aktor nie weźmie udziału w grudniowej ceremonii Kennedy Center Honors, która jest jednym z najważniejszych wyróżnień kulturalnych w USA. Jak informuje portal The Washington Post, za odmową mają stać 'konflikty harmonogramu’ w napiętym planie aktora.
Kontrola Trumpa nad wyborem nagrodzonych
Były prezydent USA Donald Trump, który po ponownym wyborze przejął inicjatywę w Kennedy Center, ogłosił, że był 'w 98 procentach’ zaangażowany w wybór tegorocznych laureatów. Wśród nagrodzonych ostatecznie pojawią się nazwiska takie jak Sylvester Stallone, zespół KISS, piosenkarz country George Strait czy piosenkarka Gloria Gaynor.
Trump podkreślił przy tym, że wybór jest 'bardzo różny od przeszłości’, zaznaczając, że odrzucił kilku kandydatów 'woke’. Uroczysta ceremonia odbędzie się 7 grudnia i będzie transmitowana na CBS oraz platformie streamingowej Paramount+.
Cruise zmierza po większe wyróżnienie
Mimo odrzucenia Kennedy Center Honors, 63-letni Tom Cruise może cieszyć się inną znaczącą nagrodą. W listopadzie odbierze honorowego Oscara za całokształt twórczości dla przemysłu filmowego podczas uroczystej gali Governors Awards.
Imponująca kariera filmowa
Cruise ma na swoim koncie trzy nominacje do Oscara za role w filmach Born on the Fourth of July, Jerry Maguire i Magnolia. Jako producent podpisał się pod megahitem Top Gun: Maverick, który zarobił na całym świecie ponad miliard dolarów.
Przyszłe projekty
Obecnie aktor pojawił się w filmie Mission: Impossible – The Final Reckoning i pracuje nad nowym filmem pod kierownictwem reżysera Alejandra G. Iñárritu. Fani mogą oczekiwać również potencjalnej trzeciej części serii Top Gun, która jest jednym z priorytetów połączonych firm Paramount i Skydance.