Nadchodzące spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa (79 l.) z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem (72 l.) wywołuje falę zaniepokojenia w Europie. Planowane rozmowy na Alasce mają koncentrować się na sytuacji na Ukrainie, ale bez udziału prezydenta Ukrainy czy europejskich przywódców. Przedstawiciele Europy obawiają się możliwych konsekwencji dla architektury bezpieczeństwa kontynentu. Jak informuje portal Bild, spotkanie może zasadniczo wpłynąć na przyszły kierunek amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy.
Kluczowa rola USA we wsparciu Ukrainy
Stany Zjednoczone są obecnie najważniejszym wsparciem Ukrainy, a łączna pomoc wojskowa przekracza 64 miliardy euro. Niemcy, jako drugi największy donor, przekazały około 12 miliardów euro. Ewentualne ograniczenie lub wstrzymanie amerykańskiej pomocy stworzyłoby znaczące luki w obszarze wojskowym, finansowym i bezpieczeństwa.
Konsekwencje finansowe dla Europy
Zgodnie z badaniem Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, kraje europejskie musiałyby podwoić swoje obecne wydatki na pomoc Ukrainie. Oznacza to wzrost z obecnych 0,1% PKB do 0,21% PKB rocznie. Dla Niemiec oznaczałoby to dodatkowe koszty w wysokości kilku miliardów euro rocznie.
Ryzyka bezpieczeństwa i zdolności obronne
Zagrożenia dla Europy Wschodniej
Eksperci ostrzegają, że ewentualny upadek Ukrainy mógłby doprowadzić do zwiększonego ryzyka rosyjskiego ataku na wschodnioeuropejskie państwa członkowskie NATO w ciągu kilku lat.
Potrzeby obrony europejskiej
Aby zrekompensować ewentualne wycofanie wojsk amerykańskich, Europa potrzebowałaby:
- Dodatkowych 300 000 żołnierzy
- Zwiększenia wydatków na obronę o 250 miliardów euro rocznie
- Znaczącej modernizacji infrastruktury wojskowej
- Szeroko zakrojonych inwestycji w nowe systemy obronne
Realizacja takich zmian byłaby niezwykle trudna w krótkim czasie, co podkreśla krytyczne znaczenie utrzymania amerykańskiej obecności wojskowej w Europie.