Wydarzenie muzyczne na zamku w Niemczech przerodziło się w incydent dyplomatyczny, gdy organizatorzy naruszyli kluczowy warunek występu legendarnej piosenkarki Vicky Leandros. Grecko-niemiecka artystka (72 lata) nalegała, aby kontrowersyjna polityczka nie uczestniczyła w koncercie. Jak donosi dziennik Bild, jej prośba została zignorowana przez organizatorów.
Tajemna wizyta wywołała poruszenie
Znana 72-letnia artystka o greckich korzeniach wystąpiła na prestiżowym wydarzeniu kulturalnym w Niemczech. Jej udział był jednak uzależniony od jednego zasadniczego warunku – na koncercie nie miała pojawić się przewodnicząca partii AfD, Alice Weidel. Mimo tego jasnego stanowiska, polityczka pojawiła się na wydarzeniu.
Skandal na prestiżowym wydarzeniu
Organizatorzy festiwalu znaleźli się w niezręcznej sytuacji. Podczas gdy Vicky Leandros prezentowała swoją sztukę na scenie, Alice Weidel rzekomo przebywała w dyskretnych pomieszczeniach zamku. Zdjęcia uzyskane przez niemieckie media przedstawiają polityczkę w swobodnej atmosferze z kieliszkiem szampana.
Reakcje i konsekwencje
Stanowisko organizatorów
Kierownictwo festiwalu nie skomentowało oficjalnie sytuacji. Incydent rodzi jednak pytania o profesjonalizm i poszanowanie warunków umownych artystów.
Postawa Vicky Leandros
Sama piosenkarka, znana z wyraźnych poglądów politycznych, nie skomentowała incydentu od razu. Jej menedżment zasugerował jednak możliwe konsekwencje prawne naruszenia warunków umowy.
Szerszy kontekst kontrowersji
Ten incydent nie jest pierwszym przypadkiem, gdy wydarzenia kulturalne w Niemczech stają się areną kontrowersji politycznych. Artyści coraz częściej wyrażają swoje poglądy polityczne poprzez podobne warunki uczestnictwa w wydarzeniach.