Drewniany krzyż, łuszcząca się farba i prowizoryczne rozwiązanie, które trwa już osiem lat. Tak wygląda miejsce spoczynku jednego z najważniejszych europejskich polityków XX wieku. Były kanclerz Niemiec Helmut Kohl, który zmarł w 2017 roku, mimo upływu lat nie ma godnego nagrobka na swoim grobie. Jak informuje portal Bild, warunki atmosferyczne odcisnęły piętno na drewnianym krzyżu, który stopniowo się rozpada.
Znaczący polityk europejski bez godnego nagrobka
Helmut Kohl, znany jako „kanclerz zjednoczenia”, stał u źródeł zjednoczonej Europy. Jego dziedzictwo polityczne obejmuje zjednoczenie Niemiec po 40 latach podziału, upadek Muru Berlińskiego i położenie podwalin silnej Unii Europejskiej z jedną walutą. Mimo że należy do zaledwie trzech honorowych obywateli Europy, jego grób w Niemczech pozostaje w opłakanym stanie.
Spór o zarząd grobem
Za obecnym stanem grobu odpowiada druga żona Kohla, Maike Kohl-Richter, z którą był żonaty przez ostatnie dziewięć lat życia. To właśnie ona zdecydowała, że Kohl zostanie pochowany w Niemczech, zamiast w grobowcu rodzinnym. Mimo wielokrotnych próśb o komentarz, pytanie o brak stałego nagrobka pozostaje bez odpowiedzi.
Reakcje rodziny i polityków
Oświadczenie bliskich
Walter Kohl, syn zmarłego kanclerza, określił stan grobu ojca jako „zawstydzający i niedostojny”. Według niego Maike Kohl-Richter jest najwyraźniej obojętna na stan grobu, choć ponosi za niego wyłączną odpowiedzialność.
Stanowiska przedstawicieli politycznych
Obecni przedstawiciele polityczni wyrażają zaniepokojenie sytuacją. Gordon Schnieder, przewodniczący CDU w Niemczech, podkreśla, że pamięć Kohla zasługuje na godne upamiętnienie. Podobnego zdania jest również sekretarz generalny CDU Leopold Born, według którego rozpadający się drewniany krzyż nie odpowiada znaczeniu tak ważnej postaci, jaką był Helmut Kohl.
Symbolika i paradoksy
Ironiczny wydaje się fakt, że grób polityka, który przyczynił się do upadku Muru Berlińskiego, jest obecnie ogrodzony. Płot ten uniemożliwia odwiedzającym korzystanie z ławki przeznaczonej do upamiętnienia pamięci ważnego męża stanu. Sytuacja ta wywołuje coraz większe kontrowersje i wezwania do naprawy.