Przedwyborcze przemówienie prezydenta Petra Pavla, w którym wezwał obywateli do udziału w wyborach, wywołało w Republice Czeskiej różnorodne reakcje wśród spektrum politycznego. Prezydent w nim zaapelował do obywateli, aby przyszli na wybory i wykorzystali swoje prawo wyborcze. Politycy rządowi przywitali jego wystąpienie, opozycja zaś je skrytykowała. Jak informuje portal Blesk.cz, najbardziej ostro przeciwko przemówieniu wystąpiła Kateřina Konečná z ruchu Stačilo!.
Krytyka od opozycji i reakcje koalicji
Kateřina Konečná określiła przemówienie prezydenta jako próbę wpłynięcia na wyniki wyborów na korzyść partii rządowych i jako bezpośredni atak na ruch Stačilo!. Z kolei premier Petr Fiala podziękował prezydentowi za jego słowa i docenił wezwanie do udziału w wyborach.
Wicepremier Vít Rakušan wyraził wdzięczność za jasne słowa i podkreślił znaczenie zapewnienia prawidłowego przebiegu wyborów. Minister do spraw europejskich Martin Dvořák stwierdził, że przesłanie prezydenta do wyborców głęboko go poruszyło.
Opinia ekspertów na temat przemówienia prezydenta
Analiza politologa Milana Školníka
Politolog Milan Školník w wywiadzie dla Blesk określił przemówienie prezydenta jako nietypowy krok, ponieważ takie wystąpienia nie były w przeszłości powszechne. Podkreślił jednak, że jest to prawo bezpośrednio wybranego prezydenta i przypomniał, że atmosfera przed wyborami jest dość napięta.
Ocena politologa Otta Eibla
Według politologa Otta Eibla z Wydziału Studiów Społecznych MUNI prezydent właściwie wyczuł nerwowość w społeczeństwie i potrzebę uspokojenia obaw przed możliwą manipulacją wyborów. Podkreślił, że był to ponadpartyjny przemówienie osadzone wartościowo.
Reakcje innych aktorów politycznych
Karel Havlíček z ruchu ANO określił przemówienie jako zaskakujące, ale całkiem normalne i nieagresywne. Jindřich Rajchl z PRO nie zgodził się z przesłaniem Pavla i podkreślił potrzebę rządu, który nie włączy kraju w wojnę z Rosją. Były minister finansów Miroslav Kalousek docenił szacunek prezydenta dla konstytucji.