Świat muzyki rockowej we wtorek rano ogarnęła druzgocąca wiadomość. Legendarny piosenkarz Ozzy Osbourne, znany jako „Książę Ciemności”, zmarł w wieku 75 lat w swojej rezydencji, w otoczeniu najbliższej rodziny. Dramatyczne szczegóły z ostatnich godzin jego życia ujawniają heroiczną walkę ratowników o jego życie. Jak donosi Daily Mail, powietrzne pogotowie ratunkowe spędziło na miejscu prawie dwie godziny, próbując uratować giganta rocka.
Dramatyczny przylot ratowników
Do luksusowej posiadłości Welders House helikopter ratunkowy przybył we wtorek około godziny 10:30. Ratownicy natychmiast rozpoczęli udzielanie najwyższej klasy opieki krytycznej. Helikopter wylądował na polu w pobliżu historycznej posiadłości, gdzie Ozzy mieszkał ze swoją żoną Sharon.
Ostatnie chwile legendy
Rodzina wydała wzruszające oświadczenie o śmierci legendarnego piosenkarza. „Z głębokim smutkiem ogłaszamy, że nasz ukochany Ozzy Osbourne opuścił nas dziś rano. Był otoczony rodziną i miłością” – przekazali najbliżsi. Mieszkańcy okolicy potwierdzili, że zauważyli nietypową aktywność helikoptera nad posiadłością i podejrzewali, że dzieje się coś poważnego.
Ostatni dom „Księcia Ciemności”
Luksusowa posiadłość z historią
Welders House, 125-letnia wiejska posiadłość otoczona 350-akrową działką, stała się domem Ozzy’ego i Sharon w 1993 roku. Niedawno przeszła gruntowną renowację, która obejmowała stworzenie skrzydła rehabilitacyjnego, basenu i stawu.
Specjalne udogodnienia na ostatnie dni
W ostatnich latach posiadłość została specjalnie dostosowana, biorąc pod uwagę pogarszający się stan zdrowia piosenkarza. Żona Sharon przez dwa lata przygotowywała się na możliwość, że Ozzy będzie potrzebował intensywnej opieki domowej.
Akcja ratunkowa w liczbach
Powietrzne pogotowie ratunkowe Thames Valley, które interweniowało w przypadku Ozzy’ego, jest w stanie dotrzeć do dowolnego miejsca w swoim zasięgu w ciągu 15 minut. Ta organizacja non-profit, funkcjonująca wyłącznie z darowizn, niedawno odnotowała swoją 20 000. interwencję od 2018 roku. Pomimo ich maksymalnych wysiłków, życia giganta rocka nie udało się uratować.