Unia Europejska przygotowuje radykalne zmiany w imporcie żywności, które mogą znacząco wpłynąć na nasze portfele. Od końca 2025 roku wejdzie w życie surowe rozporządzenie dotyczące importu produktów związanych z wylesianiem. Nowe zasady dotkną zwłaszcza kawy, kakao, wołowiny i innych powszechnych produktów spożywczych. Jak informuje portal Bild, zmiany te mogą doprowadzić do znacznego wzrostu cen w sklepach.
Jakie produkty zostaną objęte?
Nowe rozporządzenie UE koncentruje się na siedmiu kluczowych towarach:
- Kawa i ziarna kakao
- Olej palmowy
- Soja
- Wołowina
- Drewno
- Kauczuk
Regulacje dotyczą nie tylko surowców, ale także przetworzonych produktów – od batonów czekoladowych po skórzane torby i płyty wiórowe.
Rygorystyczne warunki dla producentów i importerów
Śledzenie pochodzenia za pomocą GPS
Firmy będą musiały dokładnie udokumentować pochodzenie swoich surowców, w tym współrzędne GPS obszarów uprawnych. Niezastosowanie się do przepisów grozi wysokimi grzywnami, zakazem importu lub konfiskatą towarów.
Obciążenie biurokratyczne
Sieci handlowe zwracają uwagę na ogromne obciążenie administracyjne związane z nowymi przepisami. Każdy produkt będzie wymagał obszernej dokumentacji i weryfikacji pochodzenia.
Wpływ na konsumentów i rynek
Eksperci ostrzegają przed możliwym wzrostem cen. Martin Schüller z Fairtrade zaznacza, że wdrożenie rozporządzenia będzie niezwykle kosztowne, a te koszty prawdopodobnie przeniosą się na ceny końcowe dla konsumentów.
Ponadto istnieją obawy dotyczące możliwych przerw w dostawach, zwłaszcza u producentów posiadających certyfikaty ekologiczne i fairtrade. Mali rolnicy w krajach rozwijających się postrzegają rozporządzenie jako „neokolonialną ingerencję” w ich działalność.
Kontrowersyjne poglądy na skuteczność środków
Eksperci zgadzają się, że ochrona lasów jest ważna, ale sposób wdrażania budzi wątpliwości. Zdaniem ekonomistów wystarczyłoby zweryfikować pochodzenie surowców tylko u bezpośrednich importerów, a nie u wszystkich ogniw łańcucha dostaw.