Niezwykle silny tajfun Ragasa spowodował ewakuację prawie dwóch milionów ludzi w południowych Chinach i rozległe szkody w całym regionie Azji Południowo-Wschodniej. Najsilniejsza burza tego roku pochłonęła już co najmniej 15 ofiar na Tajwanie.
Władze chińskie zarządziły masową ewakuację mieszkańców z prowincji Guangdong przed zbliżającym się tajfunem, który meteorolodzy nazywają „królem burz”. Oczekuje się, że w mieście Zhuhai w ciągu jednego dnia spadnie tyle samo opadów, ile normalnie w ciągu całego miesiąca.
Tajfun dotknął już Filipiny, Tajwan i Hongkong. Jak informuje BBC, choć w ostatnich godzinach osłabł z kategorii super tajfunu do silnego tajfunu, nadal osiąga niszczycielskie prędkości wiatru do 67 metrów na sekundę.
Tragiczne konsekwencje na Tajwanie
We wschodnim Tajwanie doszło do przerwania tamy jeziora, co spowodowało katastrofalne powodzie. Geolodzy opisują to zjawisko jako „tsunami z gór”. Żywioł pochłonął 15 ofiar, a 17 osób wciąż jest zaginionych.
Tajwański premier Cho Jung-tai zarządził dochodzenie w sprawie procedur służb ratunkowych, ponieważ nie wszystkie nakazy ewakuacji zostały przestrzegane. „Nie chodzi o szukanie winnych, ale o odkrycie prawdy” – powiedział premier.
Rekordowe wartości w Chinach
W nadmorskim mieście Jiangmen w prowincji Guangdong odnotowano najsilniejszy wiatr w historii pomiarów. W powiecie Taishan prędkość wiatru osiągnęła 67 m/s, przekraczając poprzedni rekord 54,6 m/s z 2018 roku podczas tajfunu Mangkhut.
Wpływ w Hongkongu
W Hongkongu zgłoszono 62 osoby ranne. Chociaż tajfun nie uderzył bezpośrednio w miasto, spowodował ponad 400 przypadków powalonych drzew, 15 zgłoszeń powodzi i jedno osuwisko.