W tradycyjnym bastionu socjaldemokracji w niemieckim Zagłębiu Ruhry zbliża się znacząca zmiana polityczna. Przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi rosną obawy przed możliwym dojściem partii AfD do czołowych pozycji w samorządach miejskich. Region zmaga się od dawna z problemami takimi jak utrata przemysłowych miejsc pracy, nielegalna migracja czy wysokie bezrobocie.
Jak informuje Bild.de, AfD w ogólnokrajowych sondażach utrzymuje się na poziomie 26 procent, tuż przed koalicją (25%).
Kluczowe miasta w centrum uwagi
W Duisburgu, rodzinnym mieście przewodniczącej SPD Bärbel Bas ( lat 57), AfD w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyła 24,8% głosów, niewiele ustępując SPD z 25,3%. AfD nominowała tu Carstena Großa ( lat 54), kandydata z korzeniami w rodzinie stalowniczej. Obecny burmistrz Sören Link ( lat 49, SPD) swoją kampanię opiera na surowym stanowisku w kwestiach takich jak migracja i oszustwa socjalne.
W Gelsenkirchen, mieście z najwyższym wskaźnikiem bezrobocia w kraju, AfD po raz pierwszy wyprzedziła SPD, uzyskując 24,7% wobec 24,1%. Z ramienia SPD kandyduje radna ds. społecznych Andrea Henze ( lat 49), a AfD reprezentuje były żołnierz Norbert Emmerich ( lat 72).
Oczekiwania i prognozy
Przewodniczący klubu parlamentarnego SPD Jochen Ott ( lat 51) wierzy, że w wyborach lokalnych decydują 'twarze z regionu’ i że AfD nie zdobędzie żadnego stanowiska burmistrza czy starosty. Przewiduje się, że w ewentualnych drugich turach pozostałe partie zjednoczą się przeciwko kandydatom AfD.
Opinia ekspertów
Dyrektor instytutu Forsa Manfred Güllner mówi o 'zachodniej migracji’ AfD, która mogłaby się ugruntować na poziomie komunalnym. Politolog Oliver Lembcke z Bochum przewiduje wiatr w oczy dla partii rządzących, który najbardziej dotknie SPD. CDU powinna pozostać najsilniejszą partią, podczas gdy SPD może stracić wyborców na rzecz Lewicy i AfD.