Niemieckie ministerstwo zdrowia rozważa kontrowersyjny projekt zniesienia pierwszego stopnia opieki. Jest to próba wypełnienia miliardowej dziury w kasie socjalnej. Według obliczeń instytutu RWI środek ten zaoszczędziłby 1,8 miliarda euro rocznie. Pierwszy stopień opieki przeznaczony jest dla osób z lekkimi ograniczeniami zdrowotnymi. Jak informuje portal Bild.de, obecnie w tej kategorii sklasyfikowanych jest około 860 000 osób.
Ekspert ostrzega przed poważnymi konsekwencjami
Lekarz i ekspert ds. opieki dr Johannes Wimmer stanowczo sprzeciwia się temu projektowi. Ostrzega, że zniesienie pierwszego stopnia oznaczałoby, że ponad 800 000 osób straci ważne wsparcie w życiu codziennym. Straciliby miesięczny zasiłek w wysokości 131 euro na bieżącą pomoc, fundusze na dostosowanie mieszkań do potrzeb niepełnosprawnych (do 4180 euro) oraz dostęp do poradnictwa.
Wpływ na grupy wrażliwe
Zdaniem dr Wimmera konsekwencje byłyby szczególnie poważne dla osób o niskich dochodach. Pozostaliby bez pomocy, groziłyby im izolacja i utrata jakości życia. Jednocześnie znacząco uderzyłoby to w miliony opiekunów rodzinnych, którzy stanowią największą służbę opiekuńczą w Niemczech.
Kontekst ekonomiczny i międzynarodowy
Wątpliwy efekt finansowy
Ekspert kwestionuje również sam efekt oszczędności. Bez wsparcia wielu pacjentów szybciej trafiłoby do wyższych stopni opieki lub skończyłoby w szpitalach, co ostatecznie mogłoby przewyższyć planowane oszczędności.
Kontekst międzynarodowy
Dr Wimmer wskazuje, że tak radykalny środek byłby tabu w kontekście międzynarodowym. Prawie wszystkie kraje zachodnie, w tym USA, zapewniają przynajmniej niewielkie świadczenia prewencyjne dla opiekunów.
Rozwiązania alternatywne
Zamiast znosić pierwszy stopień opieki, dr Wimmer proponuje jego wzmocnienie jako stopnia prewencyjnego. Zaleca jego powiązanie z rehabilitacją, promocją zdrowia i usługami cyfrowymi.