Była niemiecka kanclerz Angela Merkel (71, CDU) udzieliła kontrowersyjnych wypowiedzi w wywiadzie dla węgierskiego portalu internetowego Partizan. W nim pośrednio przypisała odpowiedzialność za zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, a tym samym za rosyjską wojnę napastniczą przeciwko Ukrainie, Polsce i krajom bałtyckim. Jak informuje portal Bild.de, Merkel w wywiadzie odniosła się do porozumienia mińskiego z 2015 roku, które pomagała negocjować.
Porozumienie pokojowe i jego niepowodzenie
Według Merkel porozumienie mińskie przyniosło uspokojenie sytuacji między latami 2015 a 2021 i dało Ukrainie możliwość zebrania sił i stania się innym krajem. W czerwcu 2021 jednak poczuła, że Putin nie traktuje już porozumienia poważnie, dlatego chciała nowego formatu bezpośrednich rozmów między UE a Putinem.
Sprzeciw krajów bałtyckich
Merkel stwierdziła, że jej inicjatywy nie poparły zwłaszcza kraje bałtyckie i Polska. Te kraje, według jej słów, obawiały się, że nie będzie jednolitej polityki wobec Rosji. Po jej odejściu z urzędu rozpoczęła się agresja Putina.
Kontrowersyjne twierdzenia o pandemii
Była kanclerz zaprezentowała również swoją teorię dotyczącą wpływu pandemii koronawirusa na wojnę. Twierdzi, że niemożność spotkań osobistych z powodu strachu Putina przed pandemią przyczyniła się do radykalizacji rosyjskiej polityki. Według niej wideokonferencje nie wystarczały do znalezienia nowych kompromisów.
Nieuwzględnione fakty
W wywiadzie jednak Merkel nie wspomniała, że Rosja w ramach porozumienia mińskiego między latami 2015 a 2021 zabiła lub raniła ponad 5000 ukraińskich żołnierzy. Również nie wspomniała, że agresja Putina wobec Ukrainy trwała nieprzerwanie i że Rosja od wiosny 2021 przygotowywała pełną inwazję poprzez masowe przemieszczenia wojsk.