Strażacy w North Yorkshire walczą z rozległym pożarem wrzosowisk, którego gaszenie utrudniają eksplodujące bomby i pociski artyleryjskie z II wojny światowej. Pożar rozprzestrzenił się na obszarze około 25 kilometrów kwadratowych w rejonie Langdale Moor w Parku Narodowym North York Moors.
Pożaru, który wybuchł 11 sierpnia, strażakom wciąż nie udaje się opanować. Sytuację komplikuje obecność niewybuchłej amunicji z okresu wojny.
Obszar ten był wykorzystywany jako poligon czołgowy w latach 40. ubiegłego wieku. Jak donosi BBC News, pożar spowodował już ponad 18 eksplozji, gdy ogień dotarł do ukrytych materiałów wybuchowych.
Ministerstwo Obrony potwierdziło, że ich zespół do usuwania materiałów wybuchowych znalazł na tym obszarze różne niewybuchłe przedmioty z II wojny światowej, które zidentyfikowano jako ćwiczebne pociski.
Masowe użycie sił strażackich
Komendant rejonowy straży pożarnej Jonathan Dyson określił incydent jako znaczący pożar naturalny. Stwierdził, że w niektórych obszarach strażacy muszą przyjąć bardzo defensywną strategię właśnie z powodu niewybuchłej amunicji.
Obecnie w akcji jest 60 strażaków z 10 wozami strażackimi. Komendant Dyson zwrócił się o wsparcie krajowe, oczekuje się przybycia kolejnych 10 wozów strażackich z innych części Anglii.
Ewakuacja i zagrożenie dla społeczności
Z kilku mniejszych obszarów ewakuowano mieszkańców. Strażacy mają przygotowane strategie na wypadek konieczności dalszych ewakuacji w gęściej zaludnionych strefach.
Pożar znacząco wpływa również na lokalnych przedsiębiorców. Ed Gaskarth i Verity Bellamy, właściciele glampingowego ośrodka Coast and Camplight w pobliskim rejonie, musieli rozpocząć ewakuację gości.
Wsparcie finansowe i reakcje władz
Kevin Hollinrake, przewodniczący Partii Konserwatywnej, którego okręg wyborczy obejmuje część dotkniętego obszaru, zwrócił się o krajowe wsparcie finansowe. Laburzystowski burmistrz Yorku i North Yorkshire, David Skaith, potwierdził, że pomoc finansowa została obiecana.