Europejski przemysł znalazł się w bezprecedensowym kryzysie po kontrowersyjnej umowie celnej między UE a USA. Jedna trzecia średnich przedsiębiorstw obawia się o swoją przyszłość, a wielu rozważa przeniesienie swojej działalności poza Unię Europejską. Według sondażu aż 33 procent firm widzi w nowej umowie celnej ryzyko egzystencjalne dla swojego biznesu. Jak informuje portal Bild, sytuacja wywołuje wśród przedsiębiorców falę niezadowolenia wobec przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
Krytyka ze strony przedsiębiorców narasta
Niemieccy przedsiębiorcy nazywają nową umowę celną katastrofalną. Oliver Betz, właściciel wyspecjalizowanej firmy technologicznej, podkreśla: 'Nowe obciążenia celne pojawiają się w najgorszym możliwym momencie. Będziemy musieli ponownie negocjować z amerykańskimi partnerami i liczyć na ich życzliwość.’
Axel Ebbecke, dyrektor firmy inżynieryjnej zatrudniającej 140 pracowników, już planuje przeniesienie części produkcji do USA. 'Nie znam przedsiębiorcy, który nie zastanawiałby się nad wyjazdem za granicę,’ stwierdza.
Nadmierna biurokracja niszczy konkurencyjność
Obowiązki dokumentacyjne
Przedsiębiorcy wskazują na nieznośne obciążenie administracyjne. Muszą spełniać liczne obowiązki dokumentacyjne, które pochłaniają czas i zasoby. Wśród krytykowanych środków są na przykład rygorystyczne wymagania dotyczące ochrony przeciwpożarowej czy skomplikowane zasady pakowania towarów.
Kosztowne regulacje
Birgit Putzová, właścicielka firmy produkującej maszyny do piekarni, zwraca uwagę na absurdne koszty związane z eksportem: 'Samo pakowanie na eksport do Austrii kosztuje nas 770 euro. Do Hiszpanii już nawet nie eksportujemy.’
Zagrożona przyszłość europejskiego przemysłu
Susanne Langová, dyrektor firmy dostawczej dla pojazdów ciężarowych, ostrzega przed łącznym efektem wysokich kosztów energii, kosztów płac i nadmiernej biurokracji. 'Jeśli do tego dodamy jeszcze nowe obciążenia celne, sytuacja stanie się nie do utrzymania,’ twierdzi.
Przedsiębiorcy wzywają UE do ponownego przemyślenia swojego podejścia. Żądają mniej regulacji i większej przestrzeni dla inicjatywy biznesowej. Wielu obawia się, że obecny trend może doprowadzić do masowego odpływu europejskich firm za granicę.