Gdy rodzice Jessiki Cohn wyruszyli na samodzielny rejs wycieczkowy, trzy dni ciszy wzbudziły u ich córki niepokój. Jej post na Facebooku jednak wywołał falę nieoczekiwanej pomocy od nieznajomych ludzi na pokładzie.
Dla 42-letniej Jessiki Cohn i jej rodziny z Toronto w Kanadzie rejsy wycieczkowe są wieloletnią tradycją, którą cieszą się wspólnie od pięciu lat.
Tym razem jednak z powodu napiętego grafiku nie mogła dołączyć do swoich rodziców na ich tygodniowym rejsie po Karaibach na początku września.
Jej rodzice Carol i Sol Silverberg zdecydowali się jednak pojechać sami, ponieważ potrzebowali odpocząć – zwłaszcza jej 78-letni ojciec, który nadal pracuje na pełny etat w Home Depot.
Jak informuje portal PEOPLE, małżeńska para z Toronto wypłynęła 31 sierpnia 2025 roku z New Jersey na swoim ulubionym statku wycieczkowym firmy Royal Caribbean.
Niepokojąca cisza i szybka reakcja społeczności
Przed wyjazdem ich córka nauczyła ich, jak pozostawać w kontakcie, ponieważ technologie nie były ich mocną stroną. Po wypłynięciu statku nastapiła jednak niepokojąca cisza – nie nadeszła ani jedna wiadomość.
Po trzech dniach bez kontaktu Jessica zdecydowała się działać. Dołączyła do grupy na Facebooku dotyczącej tego rejsu i opublikowała zdjęcie swoich rodziców z prośbą o pomoc.
Nieoczekiwana fala solidarności
Reakcja była natychmiastowa i oszałamiająca. W ciągu godziny otrzymała nie tylko zdjęcie swoich uśmiechniętych rodziców na statku, ale także mnóstwo wiadomości od pasazerów, którzy zapewnili ją, że są w porządku.
Później tego dnia lodźny concierge umożliwił nawet 76-letniej matce zadzwonienie i wyjaśnienie, że mieli tylko problemy z połączeniem internetowym.
Tworzenie nieoczekiwanej wspólnoty
Podczas reszty rejsu ludzie nadal sprawdzali rodziców Jessiki i wysyłali jej aktualne informacje. Jedna para nawet spotkała się z nimi na kolacji, dzięki czemu czuli się jak celebryci.
Sol później przyznał, że to doświadczenie pokazało im, jak media społecznościowe mogą zmniejszyć świat, i stało się szczytem ich podróży.
Podczas rejsu przez Nassau i CocoCay na Bahamach i z postojem na Florydzie pasazerowie pozostali czujni i regularnie informowali Jessikę o aktywnościach jej rodziców.