Hollywoodzka aktorka Christina Applegate otwarcie opowiedziała o emocjonalnej rozmowie ze swoją córką Sadie, która dotyczyła jej walki ze stwardnieniem rozsianym. Ta 53-letnia gwiazda, znana z przebojowego serialu 'Dead to Me’, szczerze opowiedziała o trudnych aspektach życia z tą diagnozą. Jak informuje portal PEOPLE, aktorka zmaga się z chorobą od 2021 roku.
Bolesne wyznanie córki
Podczas rozmowy w podcaście 'Let’s Talk Off Camera with Kelly Ripa’ Applegate ujawniła rozdzierający serce moment ze swoją 14-letnią córką. 'Powiedziała mi, że tęskni za tym, jaka byłam, zanim zachorowałam,’ aktorka cytuje słowa swojej córki. 'To jak nóż w serce, bo ja też bardzo tęsknię za tym, kim byłam wcześniej.’
Życie z diagnozą
Stwardnienie rozsiane znacząco wpłynęło na codzienne życie aktorki. Choroba uszkadza osłonkę ochronną nerwów w centralnym układzie nerwowym, co prowadzi do różnych komplikacji:
- Osłabienie mięśni
- Zmiany widzenia
- Drętwienie
- Problemy z pamięcią
Aktorka przyznaje, że obecnie rzadko opuszcza swój dom. 'Gdyby ludzie zobaczyli, jak wygląda moje codzienne życie, nie daliby rady. Czasami nawet ja sama nie daję rady,’ zwierzyła się.
Macierzyństwo w cieniu choroby
Zmiana relacji z córką
Applegate otwarcie mówi o tym, jak choroba wpłynęła na jej rolę matki. 'Sadie musiała zobaczyć utratę swojej mamy w tym sensie, jaką mamą dla niej byłam. Nie tańczymy już razem codziennie, nie odbieram jej ze szkoły, nie pracuję w bibliotece szkolnej. To strata również dla niej i obie uczymy się z tym radzić.’
Codzienne wyzwania
Aktorka opisuje trudne momenty, gdy objawy uniemożliwiają jej wykonywanie zwykłych obowiązków rodzicielskich. 'Kiedy Sadie wchodzi do pokoju i widzi mnie leżącą na boku, wie, że nie może mnie o nic prosić. To mnie łamie. Uwielbiam robić rzeczy dla mojego dziecka – przygotowywać jej jedzenie, przynosić jej je. Uwielbiam to wszystko, ale czasami po prostu nie mogę. Mimo to staram się.’