dailycanal.com
Historyczny Ogród Różany w Białym Domu zyskał nową, ale dość kontrowersyjną formę. Niedawno zakończona renowacja patio, która zastąpiła oryginalny trawnik z epoki Kennedy’ego betonową nawierzchnią, wywołuje mieszane reakcje opinii publicznej i ekspertów. Jak informuje People.com, nowy projekt uderzająco przypomina luksusowy klub Trumpa Mar-a-Lago na Florydzie.
Szczególnie zmieniła się centralna przestrzeń ogrodu, która z tradycyjnego zielonego obszaru przekształciła się w wybrukowany taras z wyrazistymi żółto-białymi parasolami.
Od Kennedy’ego do Trumpa: Przemiana ikonicznego ogrodu
Ogród Różany w Białym Domu ma ponad stuletnią historię, a jego najważniejsza renowacja miała miejsce podczas administracji Johna F. Kennedy’ego w latach 60. Ówczesny prezydent przeniósł klomby na obrzeża i stworzył centralny trawnik odpowiedni do organizacji ważnych wydarzeń.
Pierwsza dama Melania Trump już w 2020 roku zainicjowała pierwsze znaczące zmiany, usuwając sad jabłoni Kennedy’ego i zwężając obszar trawnika na rzecz wapiennego chodnika. Jednocześnie rozszerzyła obszar pod krzewy róż.
Nowy projekt pod dyktando Trumpów
Kontrowersyjne elementy renowacji
Najnowsza renowacja całkowicie usunęła centralny trawnik i zastąpiła go betonową nawierzchnią. Wyrazistym elementem są żółto-białe parasole, które według sekretarza prasowego Karoline Leavitt są identyczne z tymi w Mar-a-Lago, choć pochodzą od tego samego dostawcy.
Reakcje i oceny
Sekretarz prasowy Białego Domu potwierdził, że prezydent Trump jest zachwycony wynikiem i aktywnie testuje nowy system nagłośnieniowy, który ma służyć do „najlepszego wydarzenia w historii Białego Domu”. Melania Trump podobno również wyraziła zadowolenie z ostatecznego wyglądu renowacji.
Przyszłość historycznej przestrzeni
Mimo znaczących zmian, przestrzeń nadal oficjalnie określana jest jako Ogród Różany, a oryginalne krzewy róż pozostały zachowane. Biały Dom w najbliższym czasie planuje uroczyste ponowne otwarcie odnowionej przestrzeni.
Eksperci od historii i architektury krajobrazu wyrażają jednak obawy dotyczące radykalnej transformacji tej historycznej przestrzeni, która przez dziesięciolecia była symbolem elegancji i tradycji amerykańskiej rezydencji prezydenckiej.
