Miłość czasem może zamienić się w obsesję z poważnymi konsekwencjami. Przekonała się o tym nauczycielka ze Stanów Zjednoczonych, która po rozstaniu z chłopakiem przekroczyła wszelkie granice. W ciągu trzech tygodni śledziła go w pracy niewiarygodne 33 razy.
Prawie codziennie czekała przed jego miejscem pracy i obserwowała każdy jego ruch. Jak donosi dziennik People, jej obsesyjne zachowanie w końcu doprowadziło do aresztowania i skazania.
Od nauczania do nękania
Hannah Freeman, która pierwotnie uczyła czwartą klasę w szkole podstawowej, po rozstaniu z chłopakiem zaczęła zachowywać się niepokojąco. Zamiast poświęcać się swoim obowiązkom pedagogicznym, spędzała czas na śledzeniu swojego byłego partnera.
Kamery bezpieczeństwa zarejestrowały jej samochód przed jego miejscem pracy 33 razy w ciągu 19 dni. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy ukradła swojemu byłemu chłopakowi dwa plecaki z komputerami i portfelem o łącznej wartości 1000 dolarów.
Zaskakujący wyrok
Freeman przyznała się do zakłócania porządku publicznego, utrudniania wymiaru sprawiedliwości i posiadania narzędzi do popełniania przestępstw. Sąd wymierzył jej karę 18 miesięcy w zawieszeniu, z czego pierwsze siedem dni musi spędzić w więzieniu.
Wyrok był szokiem zarówno dla niej, jak i jej prawnika, którzy spodziewali się łagodniejszego wyroku na podstawie ugody z prokuraturą. Po ogłoszeniu wyroku Freeman rozpłakała się.
Konsekwencje zawodowe
Utrata pracy
Po aresztowaniu w listopadzie 2024 roku Freeman została natychmiast zawieszona w obowiązkach. Jej umowa o pracę z okręgiem szkolnym wygasła w czerwcu następnego roku i nie została odnowiona.
Konsekwencje prawne
Pierwotnie oskarżona była o niebezpieczne prześladowanie, które później zostało przekwalifikowane na mniej poważne wykroczenia. Mimo to jej działania miały znaczące konsekwencje dla jej kariery i życia osobistego.