Kanclerz Friedrich Merz z CDU w ostatnich dniach stanął w obliczu ostrej krytyki za swoje wypowiedzi o migrantach i problemie w „miejskim obrazie”. Napięcie między partnerami koalicyjnymi CDU/CSU a SPD osiągnęło punkt krytyczny, gdy Merz odmówił sprostowania swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Sytuacja zaostrzyła się do tego stopnia, że groził poważny kryzys w koalicji rządowej. Ostatecznie jednak kanclerz ustąpił i podczas konferencji w Londynie wyjaśnił swoje stanowisko. Jak informuje Bild.de, za kulisami trwały intensywne negocjacje między przedstawicielami obu stron.
Koalicja na krawędzi rozpadu
Po pierwszych wypowiedziach Merza o miejskim obrazie przedstawiciele SPD w rządzie próbowali na niego wpłynąć, aby sprecyzował swoje wypowiedzi. Kanclerz jednak nie zareagował na nalegania partnera koalicyjnego i czuł się w swoim prawie. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym ze strony SPD była poniedziałkowa konferencja prasowa sekretarza generalnego Tima Klüssendorfa, który otwarcie skrytykował Merza. Spór zaostrzył się dalej, gdy Merz w centrali CDU podkreślił, że nie ma czego cofać.
Rosnące napięcie w SPD
W SPD rosło oburzenie wobec stanowiska kanclerza. Klüssendorf w wywiadzie dla n-tv dodał kolejną warstwę krytyki i oświadczył, że nie jest w porządku tak bardzo uogólniać, ponieważ to dzieli i niszczy zaufanie. Zwrócił się osobiście do Merza ze słowami, że jego oczekiwania wobec przywódców państwa są znacznie wyższe. Przed budynkiem Konrad-Adenauer-Haus wkrótce zebrali się lewicowi demonstranci na czele z aktywistką klimatyczną Luisą Neubauer. Protestowali przeciwko wypowiedzi Merza skierowanej do krytyków, że powinni zapytać swoje córki, wtedy wiedzieliby, o co mu chodzi.
Strategia Merza i zmiana podejścia
Debata rozszerzyła się nie tylko o rasizm, ale także o feminizm, co jeszcze bardziej zwiększyło presję na SPD. Merz był mimo to przekonany, że dyskusja przynajmniej wśród własnych zwolenników nie zaszkodzi mu i był zdeterminowany, aby doprowadzić sprawę do końca. Według informacji Bild.de odegrała też rolę strategiczna uwaga, że kolejne oświadczenie Merza tylko skomplikowałoby sytuację. Niektórzy w kancelarii kanclerskiej widzieli to jednak inaczej. Najwyraźniej wtedy także u Merza zaczęła się zmiana myślenia i doszedł do wniosku, że dalsze wyjaśnienie, kogo i co miał na myśli, nie jest złym pomysłem.
Spotkanie w gabinecie
W środę rano Merz i Klingbeil spotkali się na posiedzeniu gabinetu. Czy podczas poufnego spotkania przygotowawczego rozmawiali na temat miejskiego obrazu, nie wiadomo. Uznaje się jednak za mało prawdopodobne, aby Merz już wtedy poinformował partnera koalicyjnego o zamiarze sprostowania wypowiedzi później w Londynie. W kancelarii kanclerskiej rozważano jednak wówczas, co Merz mógłby powiedzieć na ten temat.
Rozładowanie napięcia i sygnały pokojowe
W środę po południu Klingbeil po raz pierwszy publicznie skrytykował Merza w debacie o miejskim obrazie i ostrzegł przed podziałem obywateli z migracyjnym pochodzeniem i bez niego. Jednocześnie jednak Klingbeil ostrzegł również, aby krytyków problemów nie spychać po prostu do kąta rasistów. Merz we wczesnych godzinach wieczornych w Londynie sprecyzował swoje wypowiedzi i rozładował napięcie. Późnym wieczorem Klingbeil podkreślił, że nie przypisuje Merzowi niczego złego i nie powtórzył oskarżenia o dzielenie. W ten sposób wzniósł flagę pokoju.
Relacja Klingbeil i Merz
Pomimo rządowych turbulencji relacja między Klingbeilem a Merzem jest uważana za dość nienaruszoną. W SPD Merza, niezależnie od sformułowania o miejskim obrazie, postrzega się jako sojusznika w walce z AfD. Oczywiste jest, że ani Merz, ani Klingbeil nie chcą dalej dolewać oliwy do ognia. W unii obowiązuje motto, aby nie dodawać już nic więcej do tematu. Kierownictwo SPD nie wyraża wobec Merza dalszej krytyki.
Wyjaśnienie stanowiska kanclerza
Merz wyjaśnił, co niepokoi go w miejskim obrazie niemieckich miast. Chodzi mu o migrantów bez stałego pozwolenia na pobyt i pracę, którzy nie przestrzegają obowiązujących w Niemczech zasad. Dzięki temu sprecyzowanemu oświadczeniu udało się zakończyć kilkudniowy kryzys w koalicji i zapobiec jego dalszej eskalacji.
dailycanal.com