Fotografia z piątkowego spotkania w Białym Domu mówi wszystko. Wołodymyr Zełenski siedział przy obiedzie z Donaldem Trumpem w gabinecie, obaj naprzeciwko siebie. Uwaga Trumpa nie koncentrowała się jednak na jego gościu, ale na dziennikarzach, których umieścił bezpośrednio za sobą.
Głowy państw zwykle stoją lub siedzą na konferencjach prasowych z okazji spotkania obok siebie, aby widzieć pytających dziennikarzy. Trump tym razem jednak nie chciał. Jego przekaz był jasny: jeśli macie pytania, pytajcie mnie – a nie prezydenta Ukrainy. Zełenski to zrozumiał. Podczas gdy Trump mówił, poważnie popijał ze swojej szklanki.
Spotkanie zakończyło się krzyczącym pojedynkiem
Po obiedzie nastąpił kolejny krzyczący pojedynek, jak podało kilka źródeł brytyjskiego dziennika Financial Times. Jak informuje Bild.de, Zełenski chciał rakiety Tomahawk – i dostał chaos. Według raportu Trump nagle znów powtórzył słowa Władimira Putina, z którym dzień wcześniej rozmawiał przez telefon przez dwie i pół godziny.
Konflikt na Ukrainie według Trumpa to nie jest nawet wojna, a tylko specjalna operacja. Oznacza to: gdyby Putin chciał, mógłby naprawdę eskalować. To rosyjska propagandowe kłamstwo Kremla, ponieważ Rosja już teraz wkłada w wojnę przeciwko Ukrainie wszystko.
Putin znów zyskał czas
Zełenski odszedł prawie z pustymi rękami
Zełenski znów prawie nic nie dostał. Żadnych kierowanych pocisków Tomahawk, żadnego zaproszenia na szczyt z Putinem w Budapeszcie. Kijów może od USA kupić dokładnie 25 systemów obronnych Patriot, ale nawet nie od razu. Politolog profesor Thomas Jäger powiedział dla Bild, że jesteśmy znowu w miejscu, gdzie byliśmy przed szczytem na Alasce. Trump nie ma strategii dla Ukrainy. Chce surowce, umowy – i Nagrodę Nobla za pokój.
Putinowi znów udało się udawać gotowość do negocjacji, aby zyskać więcej czasu, stwierdził Jäger. To, że Kijów na razie nie dostanie rakiet Tomahawk, to jasne zwycięstwo dla szefa Kremla. Od kolejnego spotkania na Węgrzech według Jägera nie można się niczego spodziewać.
Kręcimy się w kółko
Ekspert ds. bezpieczeństwa Nico Lange napisał na platformie X, że kręcimy się w kółko. Seria Trumpa z wzburzonych szczytów, nadzwyczajnych szczytów i ogłoszeń o szczytach nie przybliżyła nas jak dotąd do pokoju. Zaapelował do Europy. Europejczycy powinni w końcu wykorzystać swoją siłę i sami naciskać na Putina o zawieszenie broni i pokój.
Unia Europejska przyjmuje środki
Kraje UE zgodziły się w poniedziałek, mimo sprzeciwu Węgier, że do 2027 roku nie będą pobierać od Rosji żadnego gazu. Przygotowywany jest również 19. pakiet sankcji, ale czy zostanie zatwierdzony, jest pytaniem. Do tego potrzebna jest jednomyślność.
Zełenskiemu, który nową zniewagę od Trumpa w nadziei, że wiatr znów się odwróci, znosi w milczeniu, pozostaje w tej sytuacji tylko celowy optymizm. Tak, powiedział rano przed dziennikarzami Kyiv Independent, Trump daje Putinowi kolejną szansę. Ale wojnę o gaz Kreml przegrał.
Eksperci od polityki międzynarodowej
Thomas Jäger jest profesorem politologii międzynarodowej i polityki zagranicznej na uniwersytecie w Kolonii nad Renem. Ośrodek jego badań i nauczania polega na analizie niemieckiej i amerykańskiej polityki zagranicznej.
Nico Lange ma wieloletnie doświadczenie w analizie polityki bezpieczeństwa i działał między innymi jako referent ds. Ukrainy i doradca w niemieckim ministerstwie obrony. Od 2022 roku jest starszym pracownikiem naukowym ds. inicjatywy Zeitenwende przy Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
dailycanal.com