dailycanal.com
Niemiecka gospodarka wciąż miota się w kryzysie, a sytuacja się nie poprawia. Firmy zgłaszają masowe zwolnienia, perspektywy gospodarcze są niekorzystne, a złe wieści mnożą się zwłaszcza w przypadku firm Bosch i Lufthansa. Tysiące miejsc pracy jest zagrożonych, a prognozy wzrostu pozostają pesymistyczne. Jak informuje portal Bild, wszystkie oczy zwrócone są teraz na kanclerza Friedricha Merza (69, CDU), który obiecał, że gospodarka odczuje poprawę już latem.
Bosch likwiduje 13 000 miejsc pracy
Największym szokiem jest ogłoszenie firmy Bosch o likwidacji 13 000 miejsc pracy w Niemczech. Ten krok stanowi znaczący cios dla niemieckiej gospodarki.
Starania kanclerza o rozwiązanie
Merz stara się aktywnie rozwiązać sytuację. Zaprosił do urzędu kanclerskiego czołowych przedstawicieli biznesu z firm takich jak Allianz, BMW, Mercedes, Rheinmetall, SAP i Volkswagen, a także przedstawicieli związków przemysłowych DIHK i BDI. Zorganizował szczyt innowacji i planuje dalsze spotkania skupiające się na przemyśle motoryzacyjnym i stalowym.
Czego Niemcy naprawdę potrzebują
Eksperci jednak wskazują, że same szczyty nie wystarczą. Niemcy potrzebują zmian systemowych:
- Obniżenie kosztów pracy
- Niższe podatki
- Zniesienie biurokracji
- Minimalizacja ingerencji politycznej (na przykład w kwestii zakazu silników spalinowych)
Kluczowa jest prędkość wdrożenia tych środków, a nie organizowanie kolejnych szczytów z wielkimi deklaracjami.
