Björn Höcke (53 lata), szef partii AfD w Turyngii, wzbudzał uwagę swoimi poglądami już podczas swojej pracy jako nauczyciel historii i wychowania fizycznego w latach 1999-2014. Jego poglądy były najwyraźniej bardziej wyraziste, niż dotąd sądzono.
Nowa książka dziennikarza Frederika Schindlera przedstawia szczegółowe spojrzenie na okres pracy Höcke jako nauczyciela. Książka zatytułowana „Höcke – Prawicowy ekstremista na drodze do władzy – AfD i jej najniebezpieczniejszy ideolog” ukazała się w poniedziałek nakładem wydawnictwa Herder.
Autor książki, w rozmowach z byłymi kolegami i studentami, odkrył interesujące szczegóły. Jak informuje Bild.de, choć Höcke był dla wielu uczniów „ulubionym nauczycielem” i wielokrotnie wybierano go na zaufanego powiernika, zwracał uwagę swoimi rewizjonistycznymi poglądami.
Kontrowersyjna mapa w klasie
W klasie, którą prowadził od piątej do trzynastej klasy, na ścianie przez długi czas wisiał egzemplarz mapy Niemiec z 1914 roku. Kiedy inni nauczyciele pytali o to, uczniowie odpowiadali, że tak chce Höcke, niezależnie od aktualnego tematu lekcji historii.
Reakcje studentów i incydenty
W rocznikowej gazecie z 2015 roku pojawiła się ciekawa wymiana zdań. Kiedy jeden z nauczycieli zapytał o wiszącą w klasie mapę Europy z lat 1871-1914, student odpowiedział: „Pan Höcke chce nam po prostu pokazać, jak będzie wyglądać Niemcy, kiedy nas poprowadzi!”
Dalsze sporne momenty
Problemy z kierownictwem szkoły
W 2003 roku Höcke został oskarżony o prawicowy populizm przy tworzeniu programu szkolnego. Rok później sprzeciwił się próbom kolegów dotyczącym deportacji jednego ze studentów.
Sporne uwagi i symbole
W 2005 roku został wezwany przez dyrektora z powodu notatek dotyczących kapitulacji Wehrmachtu, które kolega znalazł w szatni sportowej. Te notatki sprawiały wrażenie prawicowo-ekstremistycznych uwag.
Höcke sporadycznie nosił również łańcuch z tzw. „Młotem Thora”, starym germańskim symbolem, który później został przejęty przez neonazistowską scenę.