Historia, która zaczęła się od porwania 6-letniego chłopca w 1951 roku, doczekała się wzruszającego rozwiązania po ponad siedmiu dekadach. Luis Armando Albino, który został porwany podczas zabawy w parku w Oaklandzie, został odnaleziony żyjący na wschodnim wybrzeżu USA jako dziadek.
W feralnym dniu 21 lutego 1951 roku Luis bawił się ze swoim bratem Rogerem w parku w zachodnim Oaklandzie. Jak informuje People.com, do młodszego Luisa podeszła kobieta z czerwoną chustą i obiecała mu, że kupi mu cukierki. Zamiast tego zabrała go samolotem przez cały kraj, gdzie został wychowany przez parę na wschodnim wybrzeżu.
Przełom dzięki testowi DNA
Do przełomu w sprawie doszło, gdy bratanica Luisa, Alida Alequin, zdecydowała się w 2020 roku zrobić test DNA 'dla zabawy’. Test wykazał 22-procentową zgodność z mężczyzną, którego nigdy wcześniej nie spotkała.
’Moja córka znalazła wiele zdjęć tego mężczyzny i zaczęłyśmy je porównywać’ – powiedziała Alequin. 'Podobieństwo było tak wyraźne – jak bardzo przypominał moich innych wujków. A potem kolejne zdjęcie, gdzie wyglądał tak bardzo jak moja babcia, od tego dostałam gęsiej skórki.’
Udane poszukiwania i wzruszające spotkanie
W marcu 2024 roku Alequin skontaktowała się z policją w Oaklandzie w sprawie możliwej tożsamości swojego wujka. Z pomocą FBI, w czerwcu 2024 roku udało się w końcu odnaleźć Luisa Albino.
Albino następnie dwukrotnie odwiedził Kalifornię – w czerwcu i lipcu, gdzie spotkał się ze swoim bratem Rogerem, ostatnim członkiem rodziny, który widział go w 1951 roku. Bracia rozmawiali o wspomnieniach z feralnego dnia i znaleźli wspólny temat w ich służbie wojskowej.
Ostatnie spotkanie przed pożegnaniem
Spotkanie brata z bratem było niezwykle emocjonujące. 'Objęli się i mieli naprawdę mocny, długi uścisk, usiedli i po prostu rozmawiali’ – opisała Alequin spotkanie dla The Mercury News.
Roger, niestety, zmarł w sierpniu 2024 roku, ale zdążył spotkać się i pożegnać ze swoim dawno zaginionym bratem.
Pierwsze spotkanie z bratanicą
’Dużo uścisków i łez’ – wspomina Alequin pierwsze spotkanie ze swoim wujkiem. 'Objął mnie bardzo mocno i powiedział: 'Dziękuję, że mnie znalazłaś.’ I pocałował mnie w policzek.’