Manchester United przeżywa jeden z najciemniejszych okresów w swojej nowożytnej historii. Portugalski trener Ruben Amorim, który miał wnieść nowy powiew do słynnego klubu, mierzy się z coraz większą krytyką po szokującej porażce z czwartoligowym Grimsby Town w Carabao Cup. Jak informuje BBC, nieszczęśliwy obraz trenera skulonego w dugoucie podczas rzutów karnych stał się symbolem głębokiego kryzysu.
Alarmujące statystyki pod wodzą Amorima
Liczby mówią same za siebie – United pod Amorimem osiąga historycznie najgorsze wyniki w erze Premier League. Ze skutecznością zaledwie 24.7% w lidze i siedmioma zwycięstwami w 29 meczach, portugalski strateg znalazł się pod ogromną presją. Klub w ubiegłym sezonie zajął niedopuszczalne 15. miejsce i zdobył rekordowo niską liczbę punktów (42).
Problemy z systemem i młodymi talentami
Kontrowersyjny system gry Amorima z trzema stoperami budzi wątpliwości. Młode talenty, takie jak Alejandro Garnacho czy Kobbie Mainoo, czują się marginalizowane, przy czym ten drugi rozważa odejście, mimo że jest wychowankiem klubu. Trener upiera się przy swojej taktyce z ligi portugalskiej, która jednak w wymagającej Premier League okazuje się problematyczna.
Nieefektywne działania ofensywne
Ofensywna impotencja zespołu jest alarmująca – United strzelił w zeszłym sezonie zaledwie 44 gole, co jest historycznym minimum. W obecnym sezonie należą do drużyn z najniższą liczbą goli w pierwszej połowie w czołowych 5 ligach europejskich.
Niepewna przyszłość na Old Trafford
Zarząd klubu, na czele z Sir Jimem Ratcliffem, stoi przed trudną decyzją. Inwestycja 200 milionów funtów w napastników na razie nie przynosi pożądanych owoców. Wypowiedzi Amorima po porażce z Grimsby sugerują pewną rezygnację, co rodzi pytania o jego długoterminową przyszłość w klubie.
Najbliższy mecz przeciwko Burnley może być kluczowy dla portugalskiego trenera. United potrzebuje radykalnej zmiany, aby uniknąć kolejnego historycznego upadku.