Rutynowa pielęgnacja ogrodu zamieniła się w prawdziwy koszmar. 63-letni mężczyzna chciał jedynie pozbyć się chwastów ze swojej posesji, ale jego decyzja o użyciu palnika gazowego miała tragiczne konsekwencje. Niewinna czynność w ciągu kilku minut przekształciła się w walkę z niszczycielskim pożarem. Jak informuje dziennik Bild, płomienie szybko rozprzestrzeniły się na żywopłot, a następnie objęły cały dom.
Pożar wymknął się spod kontroli
Właściciel domu prawdopodobnie nie docenił suchej pogody i kierunku wiatru, kiedy zdecydował się na usuwanie chwastów za pomocą palnika gazowego. „Zazwyczaj używam herbicydów, ale ponieważ prognoza zapowiadała deszcz, sięgnąłem po palnik gazowy” – wyjaśnił nieszczęśnik. „Kiedy płomienie przeskoczyły z chwastów na świeżo przycięte tuje, wszystko działo się niewiarygodnie szybko”.
Masowa interwencja strażaków
Na miejsce natychmiast przybyło sześć wozów strażackich z trzydziestoma ochotniczymi strażakami. Pomimo ich szybkiej interwencji, pożar zdołał rozprzestrzenić się na dach domu. Wszystkie dachówki musiały zostać usunięte w celu ugaszenia ukrytych ognisk.
Rozległe szkody i konsekwencje
Szkody materialne
Całkowite szkody szacuje się na kwotę od 150 000 do 200 000 euro. Dach domu został całkowicie zniszczony, a woda gaśnicza zalała wszystkie pomieszczenia mieszkalne. Dom jest obecnie niezamieszkany.
Osobista tragedia
Dla właściciela jest to szczególnie bolesne, ponieważ dom został zbudowany w 1999 roku i w 2023 roku przeszedł kompletną renowację. „Zainstalowaliśmy panele słoneczne, położyliśmy nową farbę, a w tym roku wyremontowałem łazienkę. Teraz wszystko jest zniszczone” – powiedział załamany właściciel.
Perspektywy na przyszłość
Według wstępnych szacunków naprawy mogą potrwać od trzech do sześciu miesięcy. „Prawdopodobnie będziemy musieli świętować Boże Narodzenie gdzie indziej” – dodał właściciel ze wzdyczeniem. Na szczęście w chwili wybuchu pożaru nikogo nie było w domu, więc nie doszło do żadnych obrażeń.