Rosja przeprowadziła w nocy z czwartku jeden z najbardziej niszczycielskich ataków na ukraińską stolicę od początku lata. W masowym bombardowaniu zginęło co najmniej 19 osób, w tym czworo dzieci. Dziesiątki innych zostały ranne. Jak informuje BBC, atak dotknął również budynki europejskich misji dyplomatycznych.
Rozległe zniszczenia w centrum miasta
Rosyjskie rakiety uderzyły w wiele dzielnic mieszkalnych w Kijowie, znacznie uszkadzając również biura delegacji Unii Europejskiej i British Council. Ratownicy nadal przeszukują gruzy zniszczonych budynków. Jedna mieszkanka stolicy relacjonowała, że obudziła się na dźwięk uderzenia rakiety w pobliżu jej mieszkania w centrum miasta.
Reakcja dyplomatyczna Zachodu
Wielka Brytania wezwała rosyjskiego ambasadora, aby wyrazić protest przeciwko tym atakom. Europejscy liderzy jednoznacznie potępili rosyjskie bombardowanie. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła solidarność z Ukrainą i wezwała Putina do powrotu do stołu negocjacyjnego.
Stanowisko amerykańskie
Biały Dom ogłosił, że prezydent Trump jest „niezadowolony, ale nie zaskoczony” tym rozwojem wydarzeń. Jego specjalny wysłannik do spraw Ukrainy określił ataki jako „niewłaściwe” i zagrażające wysiłkom pokojowym.
Trwające walki po obu stronach
Ukraińskie siły zbrojne poinformowały tymczasem o udanym ataku na rosyjską rafinerię w Kraju Krasnodarskim. Moskwa twierdzi, że w nocy zestrzeliła 102 ukraińskie drony. Sytuacja wskazuje, że żadna ze stron nie jest w tej chwili gotowa zakończyć konfliktu.