Wielka Brytania przygotowuje się na kolejną podwyżkę cen energii, która dotknie miliony gospodarstw domowych przed nadchodzącym sezonem zimowym. Brytyjski regulator energii Ofgem ogłosił podniesienie pułapu cenowego na gaz i elektryczność o 2 procent. Jak podaje portal BBC, dla przeciętnych gospodarstw domowych oznacza to wzrost rocznych wydatków na energię o 35 funtów, do łącznej kwoty 1 755 funtów.
Przyczyny wzrostu cen
Wzrost cen jest spowodowany głównie dwoma kluczowymi czynnikami. Pierwszym jest rozszerzenie programu Warm Home Discount, który zapewnia zniżki na zimowe rachunki dla gospodarstw domowych o niższych dochodach. Drugim czynnikiem są zwiększone koszty zapewnienia stabilnych dostaw energii, w tym koszty regulacji mocy elektrowni wiatrowych i rezerwowych elektrowni gazowych.
Wpływ na brytyjskie gospodarstwa domowe
Przeciętne gospodarstwo domowe odnotuje miesięczny wzrost kosztów o około 2,93 funta. Z tego:
- 1,42 funta zostanie przeznaczone na finansowanie programu Warm Home Discount
- 1,23 funta na stabilizację sieci elektrycznej
- 0,72 funta na eksploatację sieci gazowej
Środki i wsparcie
Pomoc rządowa
Rząd brytyjski rozszerza program Warm Home Discount, w ramach którego gospodarstwa domowe pobierające zasiłki socjalne automatycznie otrzymają zniżkę w wysokości 150 funtów na energię. Warunek dotyczący wielkości nieruchomości został zniesiony, co poszerzyło krąg uprawnionych beneficjentów.
Możliwości oszczędzania
Eksperci zalecają gospodarstwom domowym rozważenie stałych taryf, które mogą przynieść oszczędności. Około jedna trzecia odbiorców już korzysta z umów stałych, co regulator uważa za oznakę zdrowszego rynku. Znaczące oszczędności może przynieść również płatność za pośrednictwem polecenia zapłaty zamiast rachunków kwartalnych.
Reakcje i krytyka
Aktywiści zwracają uwagę, że wiele gospodarstw domowych nadal spłaca długi energetyczne w wysokości 4 miliardów funtów z okresu wysokich cen. Partie opozycyjne krytykują rząd za niewystarczającą reakcję na kryzys energetyczny. Liberalni Demokraci nazwali wzrost cen niewłaściwym właśnie przed okresem zimowym, kiedy gospodarstwa domowe najbardziej potrzebują wsparcia.