Amerykańska polityka migracyjna odnotowuje bezprecedensowy zwrot. Po raz pierwszy od pięciu dekad Stanu Zjednoczone opuszcza więcej nielegalnych migrantów, niż do kraju przybywa. Jest to bezpośredni skutek rygorystycznej polityki imigracyjnej obecnej administracji. Jak informuje dziennik Bild, statystyki pokazują dramatyczny spadek nielegalnych przekroczeń granicy.
Dramatyczny spadek nielegalnej migracji
Czerwcowe statystyki niezależnej platformy „USAFacts” mówią jasno – liczba nielegalnych przekroczeń granicy spadła do 6100 przypadków, co stanowi 92,7-procentowy spadek w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Dla porównania, w czerwcu 2024 roku pod administracją Bidena odnotowano aż 130 419 przypadków.
Wzmocnione kontrole i szybkie deportacje
Amerykańska agencja imigracyjna i celna (ICE) przeprowadza obecnie około 1200 aresztowań dziennie, przy czym w niektóre dni liczba ta przekracza 2000 przypadków. Miesięcznie władze zatrzymują około 36 000 osób, co znacznie przewyższa liczbę nowych przybyszów.
Skutki społeczne i gospodarcze
Protesty i zamieszki
Ostre działania wobec nielegalnych migrantów wywołują również falę sprzeciwu. Zwłaszcza na obszarach o wysokiej koncentracji społeczności latynoskiej dochodzi do protestów przeciwko brutalnym deportacjom ludzi, którzy mieszkają w USA od dziesięcioleci i mają tam rodziny oraz zatrudnienie.
Brak siły roboczej
Masowe deportacje powodują problemy w niektórych sektorach gospodarki. Rolnictwo i hotelarstwo zgłaszają krytyczny brak pracowników, co zmusiło administrację do ponownego przemyślenia swojego podejścia do długoterminowo osadzonych migrantów.
Historyczna zmiana w liczbach
Według raportu ekonomicznego think tanku American Enterprise Institute do końca 2025 roku USA może opuścić nawet o 525 000 ludzi więcej, niż do kraju przybędzie. Tak znacznego deficytu migracyjnego USA nie odnotowały od lat 70. ubiegłego wieku.