Niedawno opublikowane nagrania policyjne z tragicznej strzelaniny w szkole podstawowej w USA z 2022 roku ujawniają rozdzierające serce chwile, gdy zdesperowani rodzice błagali policjantów o ratowanie ich dzieci. Incydent pochłonął życie 19 dzieci i dwóch nauczycieli. Napastnik zabarykadował się w klasie pełnej uczniów czwartej klasy, podczas gdy uzbrojeni policjanci pozostawali na zewnątrz. Jak informuje Associated Press, nagrania zostały opublikowane dopiero po długiej walce prawnej o publiczny dostęp do tych materiałów.
Dramatyczne momenty uchwycone na kamerze
Na nagraniach z kamer policji słychać zdesperowane krzyki rodziców skierowane do uzbrojonych funkcjonariuszy. 'Albo wy tam pójdziecie, albo ja tam pójdę. Moje dzieci są w środku’, krzyczał jeden z ojców. W innym nagraniu policjant mówi o strzelcu: 'W ogóle go nie widzimy’ i potwierdza, że 18-letni napastnik jest zamknięty w pokoju z dziećmi.
Niepowodzenia w interwencji służb bezpieczeństwa
Śledztwo amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości z 2024 roku ujawniło poważne błędy w postępowaniu policji. Funkcjonariusze skonfrontowali się ze strzelcem dopiero 77 minut po pierwszych strzałach w szkole. Dalsze nagrania pokazały, że policja odwiedziła dom strzelca na trzy miesiące przed incydentem, po tym jak jego matka wyraziła obawy dotyczące jego zachowania.
Wpływ na społeczność i rodziny
Dążenie do przejrzystości
Członkowie rodzin ofiar długo walczyli o ujawnienie tych nagrań. Jesse Rizo, wujek 9-letniej ofiary Jackie Cazares, wyraził nadzieję, że te materiały mogą pomóc w gojeniu ran: 'Dla tych, którzy są na to gotowi, mam nadzieję, że przyniesie to jakieś ukojenie.’
Reakcje i konsekwencje
Na nagraniach uwieczniony jest również dowódca policji szkolnej Pete Arredondo, który próbował komunikować się ze strzelcem słowami: 'To są niewinne dzieci, proszę, porozmawiaj ze mną.’ Ciocia strzelca była widziana, jak błagała policję o jego zatrzymanie, podczas gdy była trzymana z dala od miejsca zdarzenia.