Niemiecki rząd koalicyjny stoi w obliczu poważnego kryzysu budżetowego. Minister finansów Lars Klingbeil z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) prognozuje na przyszły rok nowe długi w wysokości 174 miliardów euro, a w planowaniu finansowym do roku 2029 brakuje kolejnych 172 miliardów. Jak informuje dziennik WELT, minister nie wyklucza możliwości podniesienia podatków.
Dramatyczny wzrost długu publicznego
Rząd Niemiec stoi przed bezprecedensowym wyzwaniem. Oprócz specjalnego funduszu na inwestycje, kraj musi zmierzyć się z rekordowym wzrostem długu. Sytuacja jest o tyle bardziej skomplikowana, że w planowaniu finansowym pojawiają się coraz większe luki, które będzie trzeba załatać.
Minister Klingbeil zaskoczył opinię publiczną oświadczeniem, że „wszystko musi być możliwe do wyobrażenia”, co zasugerowało możliwość wprowadzenia nowych środków podatkowych. Szczególnie wspomniał o podatku cyfrowym, skierowanym głównie do amerykańskich gigantów technologicznych.
Plany dotyczące środków oszczędnościowych
Ministerstwo finansów przygotowuje kompleksowy pakiet środków oszczędnościowych. „Każdy członek rządu będzie musiał oszczędzać” – podkreślił Klingbeil. Do głównych obszarów, gdzie planowane są cięcia, należą:
- Ponowna ocena istniejących dotacji
- Możliwe korekty w systemie świadczeń socjalnych
- Reformy w obszarze ubezpieczeń społecznych
Polityka podatkowa pod lupą
Planowane ulgi
Mimo trudnej sytuacji minister nalega na przestrzeganie umowy koalicyjnej dotyczącej obniżenia obciążenia podatkowego dla osób o niskich i średnich dochodach. To zobowiązanie uważa za kluczowe dla sprawiedliwości społecznej.
Zagrożone projekty
Jednak kilka planowanych ulg znajduje się pod presją:
- Obniżenie podatku lotniczego wydaje się nierealne
- Powszechne obniżenie podatku od energii elektrycznej dla gospodarstw domowych i firm jest odkładane
- Większość projektów jest uzależniona od dostępności finansowej
Przyszłe perspektywy
Minister podkreśla potrzebę kompleksowego rozwiązania. Rząd Niemiec będzie musiał znaleźć równowagę między środkami oszczędnościowymi, potencjalnym podniesieniem podatków a zachowaniem bezpieczeństwa socjalnego. Sytuacja wymaga pragmatycznego podejścia i gotowości do ponownego przemyślenia dotychczasowych stanowisk w polityce fiskalnej.