Strzelanina w luksusowym biurowcu na Manhattanie pochłonęła pięć ofiar, w tym sprawcę. Za atakiem stoi 27-letni Shane Devon Tamura z Las Vegas, były obiecujący piłkarz, który swoją zabójczą misję zakończył samobójstwem. Według śledczych miał udokumentowaną historię problemów psychicznych, a jego celem mogła być siedziba National Football League (NFL).
Jak donosi Daily Mail, przy strzelcu znaleziono trzypage’owy list, w którym opisuje swoje zastrzeżenia do NFL w związku z chorobą CTE (przewlekła encefalopatia pourazowa), która dotyka sportowców po powtarzających się uderzeniach w głowę.
Od obiecującej kariery sportowej do tragicznego końca
Tamura, urodzony na Hawajach i wychowany w Kalifornii, był kiedyś utalentowanym piłkarzem z jasną wizją przyszłości. Jego byli koledzy z drużyny i trenerzy opisują go jako cichego, zdyscyplinowanego sportowca, który nigdy nie wykazywał oznak przemocy.
Jednak w ostatnich latach mieszkał w Las Vegas, gdzie pracował jako licencjonowany prywatny detektyw. Posiadał legalne pozwolenie na broń, które wykorzystał do swojego śmiertelnego ataku.
Przebieg tragicznego incydentu
Przybycie na Manhattan
Sprawca przybył do Nowego Jorku po długiej podróży przez Stany Zjednoczone. Zaparkował swoje czarne BMW w pobliżu celu i z długim karabinem M4 wszedł do holu budynku przy Park Avenue.
Atak w budynku
Tamura natychmiast zaczął strzelać, trafiając policjanta NYPD i pracownika ochrony. Następnie przeniósł się windą na 33. piętro do biur firmy zarządzającej Rudin Management.
Śledztwo trwa
Śledczy obecnie analizują urządzenia elektroniczne Tamury, media społecznościowe i rzeczy osobiste, starając się lepiej zrozumieć motywy ataku. W jego samochodzie znaleziono dodatkową amunicję, rewolwer i leki na receptę.
W pozostawionym liście wspomina byłego gracza NFL Terry’ego Longa, który popełnił samobójstwo w 2006 roku po tym, jak cierpiał na chorobę CTE. „Proszę, zbadajcie mój mózg. Przepraszam” – napisał Tamura w ostatniej wiadomości.
Wpływ na miasto
Incydent wywołał rozległy chaos w centrum Manhattanu. Otaczające budynki zostały ewakuowane, ruch został wstrzymany, a obszar zamknięty. Wiele osób pozostało uwięzionych w okolicznych budynkach przez wiele godzin, zanim jednostki specjalne zapewniły bezpieczeństwo w okolicy.
Policja nie potwierdziła jeszcze, czy Tamura miał jakiekolwiek osobiste lub zawodowe powiązania z budynkiem lub jego najemcami, ale śledztwo w sprawie wszystkich możliwych powiązań trwa.