W świecie wrestlingu rozeszła się smutna wiadomość. Legendarny wrestler Hulk Hogan, który zapisał się w historii profesjonalnego wrestlingu jako jedna z największych ikon tego sportu, zmarł w wieku 71 lat na niewydolność serca. Jego nagłe odejście wstrząsnęło nie tylko fanami na całym świecie, ale przede wszystkim jego najbliższymi.
Jak informuje portal DailyMail, Hogan zmarł w swoim domu na Florydzie, gdzie zasłabł i następnie został przewieziony do szpitala.
Żona Sky Daily zdruzgotana stratą
Sky Daily (46), trzecia żona Hulka Hogana, z którą ożenił się w 2023 roku, przeżywa ciężkie chwile. W emocjonalnym oświadczeniu przyznała, że nie była przygotowana na tę stratę. „Dla świata był legendą, ale dla mnie był Terry – mężczyzną, którego kochałam. Moim partnerem, moim sercem” – zwierzyła się we wzruszającym poście na portalach społecznościowych.
Problemy zdrowotne poprzedzały tragedię
W ostatnich tygodniach przed śmiercią Hogan zmagał się z komplikacjami zdrowotnymi. Przeszedł operację szyi i pleców, a jego ciało, naznaczone wieloletnią karierą wrestlera, było według bliskich źródeł w bardzo złym stanie.
Konsekwencje kariery zawodowej
Insider dla mediów podał, że ciało Hogana po latach spędzonych w ringu było znacznie zużyte. „Jego ciało jest jak ciało 140-latka, naznaczone wszystkimi tymi uderzeniami i urazami na przestrzeni lat” – powiedział źródło bliskie wrestlerowi.
Dziedzictwo legendy
Hulk Hogan zostawił niezatarty ślad w historii profesjonalnego wrestlingu. Oprócz żony Sky, pozostawił po sobie także dzieci Brooke (36) i Nicka (34) z pierwszego małżeństwa z Lindą Hogan, a także dwoje wnuków.
Mimo skomplikowanych relacji rodzinnych w ostatnich latach, Hogan pozostaje dla fanów symbolem złotej ery wrestlingu. Jego oddanie fanom było znane – nawet pomimo pogarszającego się stanu zdrowia zawsze starał się wychodzić naprzeciw swoim wielbicielom, podpisywać autografy i robić z nimi zdjęcia.